Blisko 170 młodych ludzi z różnych parafii archidiecezji gnieźnieńskiej pielgrzymowało 20 listopada do Dąbrówki k. Mogilna, gdzie znajdują się jedyne w tej części Polski relikwie bł. Karoliny Kózkówny. W drodze towarzyszyło im hasło „Zakorzenieni w Chrystusie”.
Do Dąbrówki pielgrzymowała młodzież z Miłosławia, Pobiedzisk, Gniezna, Kłecka, Trzemeszna, Inowrocławia, Strzałkowa, Mogilna i Słupcy. Spotkanie rozpoczęło się tradycyjnie w mogileńskim klasztorze, gdzie uczestnicy pielgrzymki obejrzeli krótki spektakl nawiązujący do hasła tegorocznej peregrynacji. Scenariusz przedstawienia poruszał ważny i niezwykle aktualny temat kryzysu wartości wśród współczesnej młodzieży. Głównym bohater, młody człowiek lekceważący najbliższych i uzależniony od wirtualnego świata dopiero po wstrząsającej śmierci matki zaczyna rozumieć, co jest w życiu naprawdę ważne.
O właściwej hierarchii wartości oraz tym, co to znaczy być zakorzenionym w Chrystusie mówił także ks. kan. Andrzej Panasiuk, proboszcz mogileńskiej parafii św. Jana Apostoła, który wygłosił krótką katechezę. Jak tłumaczył, zakorzenienie w Chrystusie oznacza życie chrztem i podejmowanie zadań płynących z chrztu. „Chrześcijaństwo to nie dziecięce pojęcia "kościółek", czy "bozinka", ale bardzo często to zmaganie i krzyż” – podkreślił.
Młodzież otrzymała także znaczki z herbem benedyktynów, na którym widnieje ścięty pień z wyrastającą z niego zieloną gałązką oraz napisem „succisa virescit” – „choć ścięty zazieleni się”. Później każdy zanurzał dłoń w chrzcielnicy znajdującej się w bramie świątyni i uczyniwszy znak krzyża wyruszał do Dąbrówki. W drodze młodzi zatrzymali się w Szczeglinie, gdzie podczas ostatniej wojny znajdował się przejściowy obóz koncentracyjny. Tam odczytano fragment przemówienia Prezydenta RP śp. Lecha Kaczyńskiego z ubiegłego roku, w którym mówił o potrzebie budowania nowego patriotyzmu. Patriotyzmu, który „wpatrzony jest w przyszłość, ale musi mieć też korzenie w przeszłości. Musi mieć pamięć, bo nie ma patriotyzmu bez pamięci”.
W Dąbrówce młodzież uczestniczyła w Mszy św., w czasie której w sposób szczególny modliła się w intencji zmarłej tego dnia mieszkanki Dąbrówki. Kobieta wraz z innymi wiernymi przybyła do kaplicy bł. Karoliny, by przywitać pielgrzymów. W chwili ich wejścia zasłabła i mimo podjętej reanimacji zmarła. Wydarzenie to – jak mówili młodzi – bardzo nimi wstrząsnęło i uświadomiło, jak kruche jest ludzkie życie i jak bardzo potrzeba zakorzenienia w Chrystusie, takiego jakim odznaczała się bł. Karolina.
Piesza pielgrzymka młodych do relikwii bł. Karoliny Kózkówny w Dąbrówce k. Mogilna organizowana jest od 12 lat. Jej pomysłodawcą jest ks. Jan Kwiatkowski, obecnie wikariusz w parafii farnej w Słupcy, który zainicjował także wiele innych przedsięwzięć m.in. Noc Świętych oraz pielgrzymkę ekumeniczną Niemców i Polaków szlakiem Ottona III.
Karolina Kózka urodziła się w podtarnowskiej wsi Wał-Ruda 2 sierpnia 1898 r. jako czwarte z jedenaściorga dzieci. Wzrastała w atmosferze żywej i autentycznej wiary. Duży wpływ na jej duchowy rozwój miał wuj, Franciszek Borzęcki, któremu pomagała w prowadzeniu świetlicy i biblioteki, do której przychodziły często osoby dorosłe i młodzież.
18 listopada 1914 roku carski żołnierz uprowadził ją przemocą i bestialsko zamordował, gdy broniła się pragnąc zachować dziewictwo. Zmasakrowane ciało znaleziono 4 grudnia w pobliskim lesie. Pogrzeb Karoliny był wielką manifestacją okolicznej ludności, która z wielkim przekonaniem mówiła, że uczestniczy w pogrzebie męczennicy. Pochowano ją w kościele we wsi Zabawa.
Za KAI