W najbliższą sobotę, 22 października przypada liturgiczne wspomnienie bł. Jana Pawła II. Z tej okazji zapraszamy na przygotowane przez młodzież nietypowe spotkanie modlitewne, które rozpocznie się w naszym kościele o godzinie 20:30. Oprócz śpiewów i rozważań medytacyjnych, odmówimy także Różaniec metodą francuskich dominikanów. Dodatkowo przed każdą tajemnicą będą odczytywane niezwykle głębokie i wzruszające refleksje o Papieżu Polaku, przygotowane przez więźniów z Zakładu Karnego w Gębarzewie.
Poniżej zamieszczamy wiersz "Do Lolka" autorstwa więźnia Krzysztofa:
"Nie słucham psalmów, tylko punk – rocka.
Nie modlę się, tylko przeklinam.
Właściwie wszystko robię nie tak,
Jakbyś chciał.
Lecz jednak słyszałem Ciebie,
Twoje słowa trafiły w me serce,
I stchórzyłem.
Lęk przed światem sprawił,
Iż nie podążyłem Twymi śladami.
Zostałem z boku.
A dziś za późno by osobiści
Ci podziękować za to, że byłeś.
Wybacz…
I jeszcze wspomnienie o Janie Pawle II autorstwa więźnia Edmunda:
"Byłem w kościele Twoim w Wadowicach,
gdzie się, jak mówisz, wszystko zaczynało.
Tu słychać jeszcze odgłos Twoich kroków.
Powietrze dźwięczy, jakby pęknąć miało.
Brzemienne słowem, co nurtem szerokim,
w ubogie dusze nasze przenikało.
Nie chciałeś Ojcze, by ktoś z nas zaginął.
Pragnąłeś wzmocnić naszej wiary stałość.
Szliśmy do Ciebie, Janie Pawle II,
ku niebu wznosząc oczy załzawione.
Tak proste wszystko było w tamtym czasie,
później z nas wielu poszło w swoją stronę.
Ty to widziałeś i cierpiałeś za nas,
lecz miłość wielka przebaczenie daje.
Mówiłeś nieraz – <Odwagi w Chrystusie,
niech krzyż się waszym przyjacielem staje>.
Dzień to nieszczęsny, gdy Pan Cię nam zabrał,
i poznaliśmy co to być sierotą.
Wtedy dopiero słów Twych szukaliśmy,
z większą niż za minionych lat ochotą.
Polsce, mówiłeś, trzeba ludzi sumień.
Jakże prorocze były Twoje słowa!
Uczyłeś także miłości na co dzień,
że tylko w Bogu można żyć bez obaw.
Pośród nas wiele jest drachm zagubionych,
które czekają na miłość cierpliwą.
Są perły skryte dotąd w prochu ziemi,
które z mozołem trzeba wydobywać.
Wołamy – owce co zgubiły drogę
– przywróć nam wiarę w sens życia naszego.
Że warto walczyć, wszystko złożyć w darze.
Nad <Totus tuus> cóż jest piękniejszego?
Pamiętaj o nas i módl się za nami.
Na drodze czeka tak wiele zasadzek.
Obyśmy wszyscy kiedyś się spotkali,
z Bogiem, z Maryją w domu swoich marzeń.
Byłem w kościele Twoim w Watykanie.
I miałem szczęście spojrzeć w Twoje oczy.
Dopiero dziś wiem – wtedy mnie pytałeś,
kiedy Chrystusa drogę zacznę kroczyć".